Nit de Foc, czyli Noc Ognia, to długi i efektowny pokaz fajerwerków, puszczanych nad suchym korytem rzeki Turia. Jest to punkt obowiązkowy podczas każdych Fallas, a że odbywa się późno (początek o 1:30 w nocy), to wszyscy są już dosyć zmęczeni po całym dniu. Jednak nawet tutaj nie brakuje tych, którzy chcą być w pierwszym rzędzie, czyli na Puente de las Flores. Tłumy są nawet na Puente de Aragón, ale my stanęliśmy w tym roku dosyć daleko (za to blisko hotelu), bo na Puente del Reino - byliśmy zbyt zmęczeni, żeby się przebić na lepsze miejsca, ale i tak mieliśmy bardzo dobry widok.
Poniżej film z całości (uwaga, prawie 20 minut):
Hej! Mam do was prosbe, nie moge znalezc maila pod jakim moge napisac maila bezposrednio - tajska wersja jezykowa bloggera nie pomaga;) wygooglalam ze korzystaliscie w zeszlym roku z lotniska w Vientiane i Lao Airlines? Jakie macie doswiadczenia? Planuje leciec z nimi zVientiane do Bangkoku (albo Siem Reap, jeszcze nie (wiem dokladnie) i nie wiem na co sie nastawic. Bilety kupowaliscie przez internet czy u agenta? I najwazniejsze dla mnie,nie pamietacie przypadkiem czy na lotnisku mozna ofoliowac plecak? Troche panikuje z uwagi na bezpieczenstywo :) Nie chcialabym wleciec do Tajlandii z podrzuconymi narkotykami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was serdecznie, poki co z Chiang Mai.
Zofia
Jedyny taki twój blog :)
OdpowiedzUsuńCzytam twoje posty. Myślę, żer byśmy się dogadali
OdpowiedzUsuń