Korzystając z przeprawy (nie można jej nazwać promową, więc po prostu przeprawy) przez Mekong, z powrotem wylądowaliśmy w cywilizowanym Luang Prabang. Jedną z atrakcji miasta jest góra Phou Si. Wejście kosztuje 20 000 kipów a ze szczytu rozciąga się prawie panoramiczny widok na całą miejscowość. Jednakże, góra przeżywa prawdziwy natłok turystów w godzinach wieczornych, wtedy gdy zachodzi słońce nad Mekongiem.
Aby wejść na górę, należy pokonać 328 schodków, co wcale może nie być łatwe przy 30 stopniach upału. Powinno to zająć od 15 do 30 minut, w zależności od kondycji oraz zapasu wody, którą ze sobą niesiemy. Na szczycie warto być również wcześniej, aby zająć jedno z niewielu miejsc siedzących. Po drodze na szczyt znajduje się kilka mniejszych świątyń.
|
Jedna ze świątyń po drodze |
|
Zdobienia w środku świątyni |
|
Schody |
Kolejną ciekawostką jest znajdująca się na szczycie 24 metrowa pozłacana stupa - That Chomsi (czyli po naszemu "Stupa o czterech stronach"), którą tubylcy odwiedzają pierwszego dnia laotańskiego nowego roku - 13 kwietnia. Została wybudowana w 1804 roku i tak naprawdę obecnie lepiej wygląda z daleka niż z bliska.
|
That Chomsi |
Z pewnością należy się tam wybrać, aby obejrzeć panoramę miasteczka, ale najlepsze punkty widokowe jeśli chodzi o zachód słońca znajdują się nad samym brzegiem Mekongu.
|
Bartek... |
|
...i Beata |
|
Zachód z nad Mekongu. |
|
Zachód z nad Mekongu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz