Drugiego dnia postanowiliśmy wykorzystać główna zaletę Bangkoku i wybraliśmy się na zakupy. Pojechaliśmy na rynek Pratunam, największy odzieżowy rynek w Tajlandii. Ponieważ tego dnia było bardzo zimno i padał deszcz większość czasu spędziliśmy w zadaszonych częściach rynku i okolicznych centrach handlowych. Jednym z większych domów handlowych jest "Platinum Fashion Mall" sześciopiętrowy budynek, w którym sprzedawane są ubrania (głównie damskie), dodatki, buty itp. w bardzo niskich cenach. Centy w Tajlandii kształtowane są w dość ciekawy sposób. Jeśli kupujemy jedną rzecz wtedy sprzedaż jest detaliczna i musimy zapłacić cenę detaliczną. Jeśli kupujemy 3 lub więcej rzeczy wtedy już sprzedaż jest hurtowa i możemy otrzymać zniżkę czasami nawet w wysokości 10zł od ceny początkowej. Biorąc pod uwagę fakt, że ubrania są tam bardzo tanie (za koszule z dobrego gatunku bawełny płacimy 18zł - cena hurtowa), to obniżka 10zł oznacza zwykle, że cena kurczy się o 1/3.
Między straganami z odzieżą stały również ruchome stoiska z jedzeniem, gdzie można było kupić krojone owoce, przekąski oraz świeżo wyciśnięty owocowy sok.
|
Nasze zakupy. |
|
Owoc Cempedak. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz