wtorek, 1 marca 2011

Hong Kong dzień 2

Ten wpis postanowiliśmy podzielić na kilka mniejszych, aby łatwiej się czytało.
Dzień rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami - o 5 rano czasu lokalnego (10 wieczorem polskiego) wymuszone przez jetlaga wstanie z łóżka. Śniadanie zjedliśmy w pobliskim McDonald's, gdyż wszystkie chińskie bary są tak wcześnie zamknięte. Pierwszy przystanek to stacja metra i zakup biletów, niestety w Hong Kongu komunikacja miejska jest dosyć droga w porównaniu do innych chińskich miast (Pekin max. 7 yuanow, Szanghaj max. 9 yuanow, a w Hong Kongu zapłaciliśmy ok. 20 HKD za dosyć długą podróż).

Zdecydowaliśmy się na zakup Octopus card, za 150HKD dostaje się 100 HKD na przejazdy (50HKD to depozyt). Karta działa identycznie jak wzorowana na Octopusie Oyster Card w Londynie, ale niestety nie ma maksymalnego dziennego limitu wydatków, po przekroczeniu którego jeździ się za darmo. Kartą można płacić w 7-Eleven, McDonaldach i wielu innych miejscach. Cały system jest bardzo rozwinięty, ale czego można się spodziewać po pierwszej na świecie karcie miejskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz